sobota, 15 października 2011

Ulubieńcy września

Brrr... Nie ma to jak ulubieńcy września w połowie pażdziernika.... Tak właśnie działa mój pech> Post miał być automatyczny ale coś nie wyszło.
Z poprzednią notką też coś było nie tak i podobno nie można było jej zobaczyć. No cóż może teraz będzie lepiej.
Wróciłam do świata żywych i zabieram się za kolejne notki a teraz "sklecona" już dawno notka :

A i muszę się pochwalić :)
Udało mi się wygrać w rozdaniu u Dominiki 
Jeeeej! Moje pierwsze wygrane rozdanie :):)




Dziś szybko o ulubieńcach września, czyli kosmetyków, które najczęściej używałam:

  1. Podkład Maybelline Affinitone, o którym pisałam TU
  2. Perfumy Yves Rocher, które czekają na swoją recenzję, ale muszę powiedzieć, że ich zapach jest obłędny (czysty kwiat bzu achhh.... )
  3. Nivea matujący krem- żel.                                                                                                        Codziennie stosowany pod podkład. Może niekoniecznie ze zwględu na genialność, a na chęć zużycia kupionego kosmetyku :)
  4. Carex, Antybakteryjny, nawilżający żel do rąk.                                                                                Uwielbiam tego typu produkty i prawie nigdy się z nimi nie rozstaję. Ten ma fajny zapach, dobrze oczyszcza i dodatkowo nawilża :)
  5. Eyeliner Basic, bo nie wyobrażam sobie make-up'u bez czarnej kreski na oku
  6. Żel FlosLek,  który cierpliwie czeka na swoją recenzję
  7. Pomadki Golden Rose                                                                                                                      98, czyli nude-róż oraz 121- róż z brzoskwinką KLIK
  8. Carmex, czyli to, czego nikomu przedstawiać nie trzeba
  9. Puder Max Factor Creme Puff
  10. Tajemnicze pudełko nivea
  11. Tusz Max Factor False Lash Effect, o którym pisałam TU
  12. Rożświetlacz Collection 2000, który przybliżę Wam bliżej już wkrótce :)

A teraz zawartość punktu 10:

Tajemnicze pudełko nivea kryjeeee...... :

Brązer!

Stan produktu jest dość koszmarny, ale on sam świetny. Jest to brązer Vipery, numerka niestety nie pamiętam, a pudełko przeżyło tyle katastrof, że w końcu nie wytrzymało. Brązer się rozkruszył, ale postanowiłam go reanimować. Na chwilę obecną wygląda tak i jest już na wykończeniu. Muszę rozejrzeć się po sklepach w celu odnalezieniu go :)

Tak więc to na tyle, żegnam się i do ponownego przeczytania :)

3 komentarze :

  1. tusz MaxFactor i Carmexa również uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hehe no to nieźle blogger dodał notke ;-) I gratuluje wygranej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przede wszystkim gratuluję wygranej w rozdaniu! Uwielbiam Carmex - też znalazł się w moich ulubieńcach września :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...