niedziela, 29 grudnia 2013

Mr. Penguin step by step


   Był już Pan Panda, więc teraz czas na pingwina. Pomysł, który na początku wydawał mi się banalnie prosty niestety odrobinę przerósł moje możliwości swoimi mikroskopijnymi detalami. Ale zacznijmy od początku

  1. Tradycyjnie zaczynamy od nałożenia top coat'u. (Sally Hansen Top&Base Coat)
  2. Nakładamy lakier bazowy. (Wibo Art liner nr 13)
  3. Czekamy około 10 minut, aby lakier bazowy zdążył wyschnąć
  4. Białym lakierem tworzymy 'brzuszek' naszego pingwina (Golden Rose nr 242)
Teraz czas na farbki akrylowe (możemy zastąpić je tradycyjnymi lakierami, jednak wtedy nie będziemy mieć możliwości poprawy ewentualnych niedociągnięć).

     5. Białą i czarną farbką tworzymy oczy pingwina
     6. Dodajemy zółty dzióbek
     7. Oraz łapki.


    
     8. Całość pokrywamy top coat'em.
     9. Podziwiamy efekt końcowy.


czwartek, 26 grudnia 2013

Szybkie rozdanie i Instagram



   Przez swoją dość długą nieobecność nie zdążyłam ze świątecznym rozdaniem, ale przecież prezenty lubimy dostawać przez cały rok. Dlatego też dziś macie szansę na zdobycie mini upominku, który dla Was przygotowałam.

Co możecie wygrać?
  1. Limitowany rozświetlacz Essence pochądzący z limitowanki Beauty Beats
  2. Szminkę Kobo w odcieniu 207 Deep Chestnut
  3. Trzy woski-niespodzianki Yankee Candle (Jakie? Jeszcze sama nie wiem)

Co zrobić, aby wziąć udział w losowaniu? 
  1. Być publicznym obserwatorem Herself&I 
  2. Zostawić komentarz pod postem rozdaniowym 

Jak zwiększyć swoje szanse na wygraną?
  1. Dodać Herself&I do swojej listy obserwowanych blogów (blogroll) + 3 losy
  2. Obserwować Herself&I na Instagramie +3losy
  3. Wspomnieć w swoim poście o rozdaniu i dodać link przekierowujący + 2 losy
  4. Dodać u siebie baner boczny z przekierowaniem + 1 los
  5. Stałe komentatorki widoczne w zakładce w dniu podliczania głosów +2 losy

 Zasady:

  1. Zgłaszamy się raz. Osoby zgłaszające się kilka razy zostaną wykluczone z udziału
  2. Zgłaszać mogą się jedynie osoby pełnoletnie
  3. Nagrodę wysyłam jedynie na terenie Polski
  4. Post zamieszczamy na stronie głównej bloga (zakładki rozdania/konkursy nie będą uznawane)  oraz w osobnym poście/pod notką niedotyczącą kilku rozdań jednocześnie (nie uznaję postów zbiorowych, w których autor wymienia kilka rozdań). W tym wypadku nie ma dyskwalifikacji, po prostu nie uznam dodatkowego losu.  
  5. Zwycięzca zostaje wybrany drogą losowania poprzez classtools.net
  6. Zwycięzca zostaje ogłoszony na blogu i ma 3 dni na skontaktowanie się ze mną (data zakończenia rozdania nie jest datą ogłoszenia wyników) 
  7. Jeśli zwycięzca się nie zgłosi wybieram kolejnego.
  8. Rozdanie trwa od dziś 26.12.2013 do 25.01.2014 do północy

Szablon:
Obserwuję jako:
Email:

Instagram: NIE/TAK
Notka o rozdaniu: NIE/TAK (link)
Blogroll: NIE/TAK (link)
Pasek boczny: TAK/NIE


Życzę wszystkim powodzenia!

..............................................................................................................................
 Jak mogliście już zauważyć, od bardzo niedawna herselfandi (czyli ja) funkcjonuje także na Instagramie. Ze względu na natłok obowiązków nie mogę pojawiać się na blogu tak często jakbym chciała, a ten gadżet pozwala mi na to, aby mimo braku większej treści i przekazu dawać znać, że Was nie opuszczam.

wtorek, 24 grudnia 2013

Red Xmas


    Czyli tym razem prosto, a efektownie. Jako baza posłużył mi krwistoczerwony lakier Sephora L03 pochodzący ze starej serii (nie wiem czy jest dostępny/jakie ma oznaczenie po zmianie opakowań).


    Na palcu serdecznym dodałam czerwone holo, które w sztucznym świetle dawało całkiem przyzwoity efekt. Całość tradycyjnie pokryta Seche Vite. Niestety w krótkim czasie powierzchnia niesamowicie się porysowała przez co całość prezentowała się dość niechlujnie. 



  

niedziela, 22 grudnia 2013

Produkty, które odmieniły oblicze moich włosów, część IV: Garnier Awokado i Masło Karite


   Po dłuższej przerwie czas na kolejny produkt, dzięki któremu zawdzięczam/łam stan moich włosów po ogromnej ilości eksperymentów z koloryzacją. Odżywka Garnier Ultra Doux Olejek z Awokado i Masło Karite na wizażu zbiera wiele, wiele pochwał i skuszona tak pozytywnymi opiniami wprost musiałam spróbować jej działania na moich włosach. 


  Produkt ten przeznaczony jest dla włosów suchych i zniszczonych, a producent gwarantuje nam łatwość rozczesywania i odżywienie bez obciążania. Włosy mają także stać się *niewiarygodnie* miękkie i błyszczące.


   Sama odżywka zamknięta jest w opakowaniu z miękkiego tworzywa zamykanym na zatrzask. Konsystencja jest gęsta, kremowa. Zapach określiłabym jako dość specyficzny, słodki, nienachalny, jednak wyczuwalny nawet następnego dnia po umyciu włosów.
   Swojego czasu nakładałam ją przy każdym myciu przed którym nakładałam olej Khadi *klik* na dosłownie kilka minut jednocześnie rozczesując włosy przy pomocy TT. Muszę przyznać, że moje włosy pokochały taką mieszankę. Były widocznie nawilżone, mega miękkie, a fale sprężyste. Obciążenia brak. Błyszczenia bez użycia prostownicy niestety też.


   Przy regularnym stosowaniu wraz z olejowaniem włosy wyglądały cudownie, jednak przez ostatni miesiąc mocno je zaniedbałam, a w dodatku na mojej głowie zagościło ombre, co w połączeniu dało efekt delikatnego przesuszenia i zmatowienia. Niemniej jednak zapowiadam poprawę, a w ponownej walce o piękne, błyszczące i długie włosy nadal będzie towarzyszyć mi ta właśnie odżywka, która w obecnym momencie jest moim zdecydowanym KWC. 

Dla ciekawskich skład
Producent: Garnier
Nazwa: Odżywka pielęgnacyjna olejek z awokado i masło karite
Pojemność: 200ml
Cena: ok. 10zł
Dostępność: praktycznie każdy sklep kosmetyczny

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...