sobota, 29 czerwca 2013

Przesyłki z ostatniego tygodnia, bloglovin i Rimmel...

... czyli post o wszystkim.
W związku z zamieszaniem z google reader i ja postanowiłam przenieść się na bloglovin (do którego nie mogę się przyzwyczaić mimo wielu prób i starań). Tak więc zapraszam do śledzenia Herself & I poprzez tą platformę. 

Klikamy w znaczek i followujemy :)

A teraz czas na tygodniowy przegląd poczty.


Na początku tygodnia listonosz pryniósł mi współpracową przesyłkę od drogerii internetowej ezebra.pl a w środku mini korektor Miss Sporty, metaliczno srebrny lakier i różowy błyszczyk Manhattan oraz tester cieni Astor.
Dokładniejsze recenzje już wkrótce!


Kolejna przesyłka pochodzi od firmy Amilie zajmującej się kosmetykami mineralnymi. Popatrzcie tylko na to urocze opakowanie!



W ramach współpracy otrzymałam pełnowymiarowy podkład mineralny oraz mineralny róż oraz masę próbek innych podkładów,korektorów i róży. Podkład już testuję i muszę przyznać, że radzi sobie bardzo dobrze.


Ostatnia przesyłka pochodzi od Maliny i jest to miesięczna kuracja rozświetlająca dla włosów firmy Marion, do której testowania zostałam wybrana. Przyznaję, że jestem bardzo ciekawa efektów!

A na koniec chcę pokazać Wam co ostatnio udało mi się zmalować na paznokciach. Na blogu Saurii, gdzie pokazywała nowości firmy Rimmel inspirowane latami 60-tymi moją uwagę przykuło zdjęcie promocyjne i przegenialne paznokcie modelki, które w oryginale wyglądały tak:


Moje odwzorowanie to raczej luźna inspiracja i pierwsza próba zakończona porażką. Następnym razem zdecydowanie sięgnę po tasiemki, bo prosta kreska nie jest moim sprzymierzeńcem, a cały mani zdecydowanie lepiej prezentowałby się na zaokrąglonej płytce :)



niedziela, 23 czerwca 2013

Pan Panda [+ mini instruktaż]

W końcu się zebrałam i wykonałam jakieś zdobienie na paznokciach. Przez ostatni czas mocno wyszłam z wprawy i choć się starałam, efekt jest daleki od ideału mimo, że panda jest jednym z najłatwiejszych zwierzątek do namalowania na paznokciach. Bez zbędnego wstępu zapraszam do obejrzenia Pana Pandy.


















A teraz mini step dla tych, którzy nie do końca wiedzą jak zabrać się za malowanie Pana Pandy:


piątek, 21 czerwca 2013

Wyniki pierwszego urodzinowego rozdania

Dziś jest 21 czerwca. Rozdanie skończyło się 16, ale ja żyję ostatnio chyba w innej czasoprzestrzeni i dopiero dziś uzmysłowiłam sobie, że najwyższy czas ogłosić wyniki. Tak więc nie przedłużając, oto zwycięzca.


Nagrodę zdobywa Paulina! Gratulacje!

Tradycyjnie proszę Cie o kontakt ze mną w ciągu 3 najbliższych dni.



A tych, którzy tym razem nie mieli szczęścia zapraszam do drugiego urodzinowego rodzania



czwartek, 20 czerwca 2013

Lakier termiczny nr 26 [dużo zdjęć]


Ostatnio praktycznie na nic nie mam czasu, dlatego też wpisy pojawiają się tak nieregularnie.
Dziś chcę Wam przedstawić lakier, który dostałam w paczce od AllePaznokcie.pl, a mianowicie lakier termiczny.
Co to takiego? W wielkim skrócie jest to lakier, który reaguje na zmiany temperatury i pod ich wpływem zmieniają swój kolor. Moja wersja to nr 26. Jakie kolory otrzymujemy? Zapraszam do dalszej części postu!

PS. Z góry przepraszam za mojego rozciachanego palca. Ja i mój pies mieliśmy odmienne zdanie na temat tego, gdzie wolno jeść, a gdzie nie :)


Buteleczka zawiera 5 ml emalii w kolorze wściekłego różu ze srebrnym shimmerem. Na opakowaniu oprócz informacji, że jest to lakier termiczny znajdziemy także logo sklepu AllePaznockie. Pędzelek jest spłaszczony, ścięty delikatnie na ukos.


Sam lakier nakłada się bezproblemowo, szybko wysycha (po raz pierwszy od dawna podarowałam sobie nakładanie Seche Vite + dodatkowo nie wiedziałam, czy top nie popsuje termiczności lakieru). Kolor jaki otrzymamy na paznokciach jest identyczny jak ten w buteleczce.


No dobrze. Ale teraz czas przetestwać jego termiczność. Co robimy? Pod wodę z nim! :)


hmmmm... Chyba nie tak to miało działać. No, ale zostaje nam jeszcze jedna opcja.


I udało się! Jak widzicie lakier z mocno różowego koloru przetransformował się w mleczny, delikatny i dość transparentny róż.  Ten efekt na moich paznokciach nie utrzymywał się długo i zaraz powracał do pierwotnego koloru. Spowodowane to chyba było moimi zimnymi dłońmi. Rano następnego dnia, zaraz po przebudzeniu znów był jasno różowy i utrzymywał się w tej formie przez kilka następnych godzin.

Podsumowując, to naprawdę fajny gadżet. Najbardziej przypadł mi do gustu w wersji ombre. Ja zdecydowanie mam ochotę na inne odcienie, zwłaszcza, że lakier jest mega tani. Wersja 5ml kosztuje 5,90zł (na obecnej promocji 5,50zł).
Dodam też, że jest bezproblemowy w zmywaniu i nie ściera się z końcówek. Jedyne do czego mogę się przyczepić, to fakt, że jest mało odporny na wszelkiego rodzaju zarysowania (a może to moje przyzwyczajenie do Seche, które daje piękną, odporną taflę na płytce).

Lakiery termiczne możemy dostać w sklepie internetowym AllePaznokcie *klik* 
Dostępnych mamy 40 wersji kolorystycznych.

A na koniec trochę zdjęć:
Zimno
Zimno























To, że produkt otrzymałam od AllePaznokcie nie ma żadnego wpływu na moją recenzję.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...