wtorek, 6 sierpnia 2013

Essence Time For Romance

Z powodu niewielkich problemów technicznych posty o minerałach Amilie i kuracji Marion troszkę się opóźniają, ale postaram się, aby wszytko jak najszybciej pojawiło się na blogu.

Dziś lekki temat, czyli kolejny lakier. Tym razem marki Essence o numerze 112 i uroczej nazwie time for romance. 


Bezbarwna baza, w której zatopiono mnóstwo różowo-fioletowego brokatu i większych srebrnych flesków. Na paznokciach prezentuje się całkiem dobrze, choć zmywanie to istna katorga i bez bazy peel of ani rusz.

Butelka typowa dla Essence, czyli taka jakiej nie lubię. Za długa szyjka powoduje, że trudno dostać się do środka, pędzelek płaski i półokrągły. Za duży, przez co łatwo zalać skórki. Trochę praktyki i można wszystko opanować, ale firma i tak zalicza tutaj sporego minusa.


W ostatnim czasie zmieniłam kształt paznokci. Tak jak na żywo prezentują się całkiem ok, tak na zdjęciach nie jestem w stanie ich znieść. Ponieważ wyczerpałam już wszystkie awaryjne posty lakierowe na starym kształcie płytki przed Wami paznokcie w szpic. W najbliższym czasie planuję jednak "powrót do korzeni" ;)







31 komentarzy :

  1. Totalnie nie moja bajka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. piękny lakier! nie pomyślałabym, że na paznokciach będzie się prezentował tak fajnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczny laker:) masz ładny kształt paznokci :)

    OdpowiedzUsuń
  4. niby ładny, ale solo trochę niemrawy :D
    kształt paznokci bardzo fajny, chociaż sama też wróciłam już do "korzeni" XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też palnuję :) Jednak nie ma to jak kwadraty

      Usuń
  5. Kupiłam go ostatnio :) Ale nie jestem za bardzo zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  6. ładnie się prezentuje na pazurkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przepadam za takimi kolorami.

    OdpowiedzUsuń
  8. mam go i pomyśleć, że ani razu jeszcze nie użyłam :o
    -prezentuje się prześlicznie :) !

    OdpowiedzUsuń
  9. A mi się podoba, bo wygląda ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczne pazurki :)
    Mam ten lakier, ale u mnie nie wygląda tak szałowo jak u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo ciekawy :) Daje fajny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  12. kolor całkiem ok :)
    co zrobiłaś ze swoimi pięknymi paznokciami?! :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze dziś wrócą do pierwotnego kształtu :D

      Usuń
  13. Wygląda uroczo, lubię lakiery z Essence :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ha ja również zmienilam niedawno kształt na szpic ale zdecydowanie ostrzejszy niż Twój :) w takich paznokciach czuje sie najlepiej :) kolorek jest ładny ale buteleczka tak samo mi sie nie podoba az zniecheca mnie do kupna tych lakierów ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. widzę, że z trwałością ma problemy, szkoda... bo kolorek ładny.

    OdpowiedzUsuń
  16. nawet ładny, ale chyba nie do końca mój kolor

    OdpowiedzUsuń
  17. u mnie niestety lakiery z essence zupełnie się nie sprawdzają - odpryskują w ekspresowym tempie i to nie zależnie czy nałożone na bazę czy bez niej, nie ma też znaczenia czy użyję utwardzacza czy nie - zwyczajnie się nie lubią i już... a szkoda bo wybór odcieni mają ogromny i pozostaje mi tylko "slinić się" na ich kolory - bo codzienne malowanie paznokci wykończyłoby moją cierpliwość. Ten odcień również mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie i zostaję na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo mi się podoba,idealny na wieczorne wyjścia:)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...