środa, 9 stycznia 2013

Wibo nr 407





Cześć, jestem Gosia i jestem lakieroholiczką. 
Kocham kupować lakiery i nie mam z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia. 
To nic, że większość z nich nie użyłam (i nie użyję) więcej niż kilka razy.





Przed Wami kolejny członek rodziny Wibo Express Growth. Serię tą jak już wiecie uważam za najlepszą z dostępnych lakierów w przedziale tych nie-wysoko-półkowych




Dzisiejszy bohater to numer 407 - kolor, który dla mnie jest dziwnym żelkowym niebieskim (nie ma to jak fachowa definicja koloru). W buteleczce - ogromny potencjał, na paznokciach już bez szału. W dodatku miałam pewne problemy z topem i efekt jest jaki jest.


Zdecydowałam się go Wam pokazać, ze względu, że nie lubię wracać do problematycznych egzemplarzy i czuję, że nie szybko wyjdzie z lakierowego więzienia.





Pojemność i cena: 8,5 ml, ok 5 zł
Pędzelek: tradycyjny, mały, bardzo wygodny w użyciu. Nic się nie rozlewa, dobrze się nim operuje. Prosto ścięty.
Konsystencja: Typowa
Krycie: 2 warstwy do pełnego krycia







15 komentarzy :

  1. hhehe fajny poczatkowy opis:D
    piekny ten kolor ale i Ty masz idealny kształt;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ładny kolor , szkoda że kapryśny

    OdpowiedzUsuń
  3. Wibo coraz bardziej zaskakuje fajnymi kolorami. Lubię taki granat :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jak dla mnie to idealny butelkowy odcień! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. podoba mi się lakier, ale jego opis bardziej :D

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo lubię lakiery tej firmy, szczególnie odcienie nude :)) masz piękne paznokcie! zapraszam do mnie: morangobonita.blogspot.com :))

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawy kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też bardzo lubię te lakiery!:)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...