Model świetny,wykonanie rzęs według mnie dobre, ale znawcą w tym temacie nie jestem.
Sama aplikacja - dla mnie udręka, ponieważ sztuczne rzęsy nakładam rzadziej niż od święta. Na koniec byłam cała upaćkana lepiącym się klejem a rzęsy nie przykleiły się tak jak powinny i sympatycznie odstawały z obu stron. Ale uznałam, że mimo tych niedociągnięć pokażę Wam efekt.
Tak, wiem powinnam stworzyć linerową kreskę na górnej powiece, aby zakryć pasek rzęs, ale byłam już tak zła na klej, że sobie darowałam, a po wykonaniu fotek wszystko poszło do zmycia.
Jedym słowem moje rzęsy nie nadają się do takiej zabawy. Są chyba zbyt proste lub te zbyt podkręcone bo jedne oddzieliły się od drugich mimo zalotki.
Przy drugich rzęsach spróbuję pobawić się z dołączonym klejem, choć one zwykle są wątpliwej jakości.
A na koniec mój pseudo make up w wersji bez sztucznych rzęs:
Odbity tusz to zasługa Essence... |
Kolory to pomieszanie Inglota i paletki Storm (do której ostatnio się przekonuję). Na zdjęciach wyszedł strasznie płasko. W rzeczywistości bardziej mi się podobał :)
________________________
Informuję, że na facebookowym profilu Wibo trwa konkurs na kolejną ambasadorkę marki.
Do 10 października należy zebrać swoje kosmetyki Wibo, wydrukować logo programu zrobić wspólne zdjęcie logo + kosmetyki, wstawić na swojego prywatnego facebooka i wysłać udostępniony link na adres fb@wibo.pl wraz z danymi kontaktowymi.
Więcej informacji TUTAJ
Szczerze mówiąc mało widać te rzęsiska, ciekawe, jak prezentowałyby się na moich oczach :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
ja też sobie nie radzę z przyklejaniem rzęs;)
OdpowiedzUsuńa powiedz mi jak ten klej długo trzymał?jest łatwość w ściąganiu?
OdpowiedzUsuńtakże mam te rzęsy:)
wow ! :) Efekt genialny ;)))
OdpowiedzUsuńEfekt jest super, przynajmniej jak dla mnie zadowalający :>
OdpowiedzUsuńWyglądają jak by były twoje ;)
OdpowiedzUsuń