Ale co do samego lakieru. Kolor nr 208 bardzo lubię, taki przyciemniony fiolet.
Na zdjęciach widać już starte końcówki ale to dla tego, że obfotografowałam lakier w 5 dniu noszenia, więc miał do tego prawo (ach ten OPI i 2 tygodnie bez uszkodzeń...).
Pojemność i cena: 5ml/ok. 3zł
Pędzelek: dość mały, ale precyzyjny i wygodny.
Konsystencja: nie za rzadka nie za gęsta. w sam raz. Lakier ani nie "paćka się" na paznokciach ani się z nich nie wylewa
Trwałość: Przy nałożenia top coatu wytrzymuje ok. 5 dni
Krycie: Na dobrą sprawę wystarczy jedna warstwa, ale do uzyskania ładnej głębi koloru trzeba nałożyć dwie.
Schnięcie: I tu zaczynają się schody, bo lakier zasycha fatalnie. Męczyłam się z nim strasznie, cały czas się rozmazywał i odbijał. W końcu dałam sobie spokój i poszłam spać. Rano nałożyłam na wierzch odżywkę wygładzającą (ze względu na jej błyskawiczne wysychanie) i w końcu paznokcie wyglądały jak powinny.
Ogólnie: lakier nie jest zły ale wole inne, szybciej wysychające i o większej pojemności.
----------------------
Brrr i znów coś się psuje... Tym razem nie widać notek.Mam nadzieje, że zaraz wszystko wróci do normy.
Kolorek średni, ładny, ale nie ma tego czegoś.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię lakiery z tej serii, są małe niedrogie więc można co chwilę próbować nowe kolorki :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kolor :)
OdpowiedzUsuń