piątek, 7 grudnia 2012

Wymiana + Dlaczego znielubiłam Rossmanna

Taki trochę post o niczym.

 Na początek zapraszam na blogową WYMIANĘ (KLIK), może zainteresuje Was jakiś produkt, który u mnie tylko leży i czeka na lepszy czas.



A teraz druga część tematu, czyli czym podpadł mi Rossmann, a raczej jego klientki.


Grrrr.... Nienawidzę kiedy, teoretycznie nowy lakier tak wygląda po odkręceniu. Dlaczego zauważyłam dopiero w domu? Bo skoro sama nie lubię otwierania kosmetyków, które nie są testerami, sama także ich nie otwieram. A później mam takie niespodzianki.
 

A na koniec - wielkie czyszczenie lakierów. Przy okazji przeraziłam się lekko ich ilością :)


Brzydka brudna buteleczka

Trochę magii

Ta Dam!




29 komentarzy :

  1. huehue Wszystko musi byc wysprzątane na święta, lakiery też ^^
    Taka też jest niechlujność ludzi , niestety ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. widzę, że świąteczne porządki pełną parą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, w końcu udało mi się znaleźć trochę czasu na lakierowe porządki :)

      Usuń
  3. Muszę zajrzeć do tej wymianki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. też bym musiała się zabrać za czyszczenie lakierów :D Później nie mogę odkręcić ... wrr :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, później możemy się cieszyć lakierami przez dłuższy czas, bo nie gęstnieją tak szybko

      Usuń
  5. też mnie to denerwuje, niestety ja też parę razy się nacięłam

    też się muszę wyczyścić lakiery w ten sposób ale tak mi się nie chce za to zabrać że szok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie schodzi z tym czyszczeniem bardzo długo, więc znajdź motywację i do dzieła :)

      Usuń
  6. Może i ja takie porządki w lakierach zrobię? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :)Później każda buteleczka jest czysta i odkręca się bez problemu

      Usuń
  7. Ja kiedyś w Rossmanie kupiłam korektor i dopiero w domu zauważyłam że jest w połowie pusty :/ Szkoda gadać... Trzeba być naprawdę czujnym podczas zakupów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już przesada... Teraz będę dokładnie sprawdzać produkt, który będę chciałam kupić w R.

      Usuń
  8. Ja również nie lubię otwieranych kosmetyków, szczególnie jeżeli chodzi o lakiery. Od tego są testery :) Czasem jednak zdarza mi się otworzyć np. krem do rąk i go powąchać przed kupnem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Później taki otworzony lakier stoi niewiadomo ile na półce sklepowej i wysycha...
      Muszę się przyznać, że zdarzyło mi się parę razy otworzyć butelki z żelami pod prysznic. Ale co do kolorówki żelazna zasada nie otwierania.

      Usuń
  9. mnie przeraża ilość do jednorazowego czyszczenia, więc się do tego zabieram jak pies do jeża ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie liczba butelek znacząco przekracza setkę, ale czyszczenie nie było zbytnio czasochłonne :) Tylko później czyszczenie rąk z resztek lakierów :)

      Usuń
  10. Przyznam, ze ja zawsze otwieram buteleczki i sprawdzam, czy ktos wczesniej przypadkiem sobie nie malowal nimi szpon, jak zwyklym testerem. Dlatego pozniej unikam na szczescie takich sytuacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nigdy nie otwierałam, ale chyba czas zacząć otwierać egzemplarze jeśli będę zdecydowana na kupno - jeśli był wcześniej otwierany, wróci na półkę.

      Usuń
  11. Jak używałam jeszcze lakierów to czyściłam po każdym użyciu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się nigdy nie chce, wolałam się zabrać za wszystkie jednorazowo

      Usuń
  12. Ja jak jestem pewna że kupuję dany produkt to sprawdzam czy nie był wcześniej otwierany i jak był wymieniam no przepraszam ale ile wcześniej był otwarty nie wiem a chcę płacić za nowy produkt i jakby mi ktoś zwrócił wtedy uwagę to bym im swoje powiedziała niech macaczy pilnuja;|

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się i chyba sama zacznę tak robić. Po to płacę, by otrzymać nowy produkt.

      Usuń
  13. kurcze z tym otwieraniem to porażka ;/ masakra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, jeszcze w moim R w Wibowej półce jest strasznie mocne oświetlenie i te lakiery są ciepłe, a to raczej nie przedłuża ich żywotności...

      Usuń
  14. Też muszę tak pooczyszczać tak swoje lakiery!

    OdpowiedzUsuń
  15. Niestety tak się dzieje :/ Ja też nacięłam się nie raz, bo nie wkładam paluchów, gdzie nie trzeba jak niektóre kobity. Rossmann powinien zaopatrzyć się w dokładne testery lakierów, żeby można było zobaczyć próbkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak testery - i foliowanie produktów najlepiej. Wtedy miałybyśmy pewność, że kupujemy produkt, który nie był wcześniej otwierany.

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...