A oto wszystkie kosmetyki jakie trafiły do mnie w lipcu. Trochę tego nazbierałam :) A teraz zdjęcia "po kawałku" :
Podkład MF, kilka lakierów, baza pod cienie, korektor, błyszczyk Vipery, próbka podkładu Lancome.
Kolejne lakiery, eyeliner w kremie (fuj!) oraz rozswietlacz
Żel antybakteryjny do rąk (kiedyś pojawi się większa notka na ten temat, bo mam na tym punkcie lekka manię) oraz kilka maseczek
Kolejne maseczki, chusteczka brązująca oraz carmex
A teraz ubrania :) W lipcu kupiłam jedynie kilka bluzek na przecenie, torbę oraz strój na rozpoczęcie roku :)
Balerinki kupione już w sierpniu ale zaliczyłam je jeszcze pod lipcowe zakupy :)
Czerwone trampki jakie "chodziły za mną" już od dłuższego czasu
Duża, materiałowa torba z marynarskim motywem. To była miłość od pierwszego wejrzenia
W środku standardowe kieszonki :)
Czerwone okulary pod kolor butów :)
Jasny kostium w kolorowe kwiaty. Niestety nie znalazłam jednolitego w malinowym kolorze... Taki znalazłam na pocieszenie :)
Żółta bluzka z napisem. Hmm na zdjęciu wygląda nijako ale w rzeczywistości jest to lekka cytrynka :)
Wściekle żółta bluzka z "Halo Kici Kici" :) Zastanawiam się nad jednym... Dlaczego w jednym miesiącu kupiłam 2 żółte bluzki skoro nie lubię żółtego ?!
Kolejna bluzka tym razem ze słodkim kotkiem w biszkoptowym kolorze (znów te zjedzone kolory eh...)
Pomarańczowa bokserka, bo bokserek nigdy za wiele :)
A ta w dodatku ma kieszonkę i guziczki
Bezkształtna biała bluzka z napisem. Takie kocham. Choć muszę przestać kupować białe bluzki (nie moja wina, że tylko takie mi się podobają :P)
Białe krótkie spodenki, czyli klasyka lata
A oto sukienka na rozpoczęcie roku. Jedyna w której nie czułam się fatalnie (nie jestem miłośniczką sukienek). Ta akurat wpadła mi w oko :) Prosta, klasyczna w czekoladowym kolorze (tak, w rzeczywistości ma taki kolor) w biszkoptowe grochy - w sam raz dla mnie.
A oto buty w których zakochałam się już na wystawie sklepowej.Kiedy tylko je zobaczyłam wiedziałam już, że będą moje. Przymierzając je czułam się jak na szczudłach, ale minusy nie są ważna, popnieważ buty są cuuudne. Teraz tylko muszę jakoś w nich dotrzeć na miejsce bez skręcenia kostki lub bliskiego kontaktu twarzy z chodnikiem :)
A oto Bunia, która bardzo chciała dostać się na zdjęcia :) Ona tylko czeka, aż nie schowam butów i będzie mogła je pogryźć!
Tak, mówię o tobie i nie rób tych psiakowych oczu bo to na mnie nie działa :)
A w tle miska mojej kici :P
A na koniec jeszcze zdjęcia znalezione dziś na aparacie kiedy zrzucałam zdjęcia
Niunia w szufladzie. Kiedy pzrenosiłam kosmetyki do Bedronkowych szufladek ona znalazła nowe miejsce do spania :)
Ładnie tego nazbieralaś :) Szufladki tez mam ;D
OdpowiedzUsuńPRZECUDOWNE platformy!!! Ale Ci zazdroszczę!! :-)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach wypatrzyłam błyszczyk z Vipery, chyba masz w tym samym odcieniu co ja - nr 8. :-)
Fajny jest.
Dziękuję za odwiedziny, również dodaję do obserw. :-)
Wiem, że to blog kosmetykowy, ale ja jakoś najbardziej nie mogłam odwrócić wzroku od zwierząt... :D Prześliczny ten psiak i ten kociak, no po prostu cuda chowasz u siebie, cuda! :)
OdpowiedzUsuńmam tą bluzkę z kotkiem. mama mi kupiła ;P zazdroszczę platform.
OdpowiedzUsuń