Jako, że już luty dziś szybko o styczniowych ulubieńcach, czyli produktach, które przez ubiegły miesiąc towarzyszyły mi najczęściej.
Puder e.l.f. - dobrze matuje, transparenty. Przy wyborze jaki puder mam nałożyć kieruję się zwykle zasadą - który leży najbliżej? - tak więc w tym miesiącu padło na ten
Róż e.l.f. Bradzo ładny delikatny róż ze złotymi drobinkami. Bardzo lubię efekt jaki można nim uzyskać. Co do drugiej części tego duo, brązera mam mieszane uczucia - jak dla nie za ciemny i tępy.
Podkład Max Factor Xperience, czyli podkład z bazą w jednym. Daje średnie krycie i może nie matuje genialnie ale dla mnie w sam raz.
I tu małe zaskoczenie. Oba tusze w pojedynkę są okropne i ich nie lubię, ale w duecie stworzyły na moich oczach zespół idealny jak Lancome (i to tanim kosztem). Już niedługo pokażę efekt jak tylko uda mi się uchwycić to na zdjęciach.
W styczniu na usta tylko (i obowiązkowo!) Carmex. Tego produkty chyba nikomu nie trzeba przedstawiać? :)
Eyeliner Wibo. Czyli mikołajkowy prezent od Martyny (czyli mojego kochanego pogromcy literówek w tekście :*). Liner całkiem fajny, jego jedyną wadą jest brak wodoodporności oraz zmaltretowany przeze mnie pędzelek :)
Zapachy. Tą zimę postanowiłam sobie rozwiośnić (takie słowo chyba nie istnieje) i moim zapachem numer jeden stał się Pur Desir de LILAS Yves Rocher. Drugim zapachem jest wizażowa odlewka Gucci Guilty Intense.
Musze wypróbować ten puder z Elf, ehh a dzisiaj go oglądałam- trzeba było wziąć :P
OdpowiedzUsuńtusz MF, wibo i carmex to również i moi ulubieńcy. :)
OdpowiedzUsuńtego eylineru zbytnio nie lubie, u mnie sie rozmazywal, zle sie nosil, byl jakby wyblakly, co do mascary 2000kalorii, to bedzie moj ulubieniec juz zawsze i wsziedze ! :)
OdpowiedzUsuńtez mam ten puder z elf'a i jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńteż byłam zadowolona z tego eyelinera tylko podobnie jak Tobie pędzelek trochę się uszkodził :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię 2000 calorie. :)
OdpowiedzUsuń