Dziś o kilku woskach, które zdążyłam przetestować.
Mandarin Cranberry - to pierwszy wosk, który zapaliłam (nie licząc incydentu z Wedding Day - brrrrrr). Upatrywałam w nim faworyta, ale rzeczywistość okazała się słodka, bardzo słodka i bardzo płaska. Słodka żurawina i słodkie mandarynki. Jak dla mnie ciut za dużo słodyczy.
Fruit Fushion właśnie się pali. Kolejny słodki zapach, jednak podoba mi się o wiele bardziej ze względu na cytrusową nutkę. Ten wosk i Mandarin Cranberry (i jeszcze 2 inne + sampler) dorwałam na stoisku YC w Złotych Tarasach, które muszę przyznać było średnio zaopatrzone (w woski, świec nie oglądałam/wąchałam).
Garden Hideway - miał być faworytem kolejnego zamówienia. Miał być wiosenny, miały być konwalie, miały być kwiaty. A co jest? Trawa. Urocza trawa na łące, ale jednak spodziewałam się więcej.
Bahama Breeze - kliknięty w ostatnim momencie. Nie miałam co do niego wielkich oczekiwań. Otworzyłam i przepadłam! Czuję lato, morze i ananasy z leciutkim cytrusowym dodatkiem. Całkowicie orzeźwiający zapach idealny na upalne, letnie dni (które kiedyś w końcu nadejdą). Póki za oknem śnieg, ja stwarzam sobie lato w pokoju dzięki temu zapachowi, Mój zdecydowany faworyt i wosk, który na pewno kupię ponownie!
A na swoją kolej grzecznie czekają:
- Lemon Lavender
- Lilac Blossoms (czekam na wiosnę, żeby wczuć się w ten bez)
- Sicilian Lemon
- True Rose
A w drodze do mnie są (powinny dotrzeć jutro)
- Vanilla Cupcake
- Midnight Jasmine
- Midsummer's Night
- Baby Powder
- Loves Me Loves Me Not
- Pink Sands
Jakieś wasze typy i sugestie co wrzucić do kominka i na co zwrócić uwagę przy następnym zamówieniu? Bo sama zdecydować się nie umiem :)
Bahama Breeze musi być genialny :)
OdpowiedzUsuńGenialny, genialny :)
UsuńMnie udało się wygrać w rozdaniu wiśniową tartę, zobaczymy ;-)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twoich wrażeń, ponieważ mam wiśnię na liście :)
Usuńja mam jak na razie 4 i kupuję je stacjonarnie, więc nie mam problemu, że nie trafię z zapachem. Mi się podobają wszystkie 4, dlatego tez wszystkie 4 Ci polecę.
OdpowiedzUsuń1. A child's wish- bardzo delikatny, subtelny zapach, którego nie potrafię opisać, bo nic konkretnego mi się z nim nie kojarzy, jednak jest bardzo świeży i lekki.
2. Black coconut- kokos, ale nie taki typowy jak wiórki kokosowe. Tam jest coś jeszcze co sprawia, że nie jest to mdły kokos, a świeży.
3. Fluffy towels- po prostu zapach świeżej pościeli. Świetnie się u mnie sprawdził podczas świątecznych porządków.
4. Soft Blanket- jak dla mnie mega delikatny, wyciszający zapach, który idealnie się sprawdza zapalony przed snem.
Jak dla mnie każdy z tych zapachów jest idealny i każdy bardzo mi się podoba tak więc mogę Ci je polecić. ale jak wiadomo- zapach kwestia gustu, tak więc czy na któryś się zdecydujesz zależy tylko od Ciebie :)
Uwielbiam te świeczki :) Każda pachnie zniewalająco :) Wszystko kojarzą mi się z zapachem dzieciństwa <3
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
A ja jeszcze nie mam :(
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nic nie mam. Rzeczywiście są tak rewelacyjne?
OdpowiedzUsuńJa je lubię, choć nie uważam, że to absolutny must have :)
Usuńja nie miałam jeszcze ani raz YC :)) musze się skusić :DD
OdpowiedzUsuńspróbuj, ale możliwe, że całkowicie przepadniesz :D
Usuńjeżeli chcesz to mogę Ci kupić i wysłać, żaden problem :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że jutro do Ciebie napiszę w tej sprawie :)
UsuńJa nie mam, ale nie lubię zamawiać przez internet. A nie widziałam nigdzie stacjonarnie ich :(
OdpowiedzUsuńStacjonarnie nie są dostępne we wszystkich miastach, ale rozejrzyj się może gdzieś je upolujesz :)
Usuńwidzę, że i Ciebie ogarnęła mania na YC :)
OdpowiedzUsuńdopadła już dawno, ale dopiero teraz atakuje z pełną siłą :)
UsuńBahama Brezee jest boski! Garden Hideaway to dla mnie totalna konwalia, więc mi nie podpasował. Jak lubisz słodkie zapachy to fajne jest Red Velvet i Paradise Spice (czuć banana <3). A ze stricte owocowych to Wild Passion Fruit. I jeszcze mam dłuuugą listę. Mam 8 wosków i ta lista ciągle rośnie. I to jest ten plus posiadania sklepu stacjonarnego. Idę wącham i wybieram co mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńBahama Breeze jak pisałam już wyżej uwielbiam :) W Garden Hideway nie wyczuwam właśnie tej konwalii, na którą czekałam... :( Zapachu banana nie zdzierżę, ale na pewno przyjrzę się bliżej Red Velvet i Wild Passion Fruit :)
UsuńNo ja na przykład uwielbiam banana :D Tylko, że to zapach bardziej zimowy, niż letni. Ostatnio stwierdziłam, że jestem uzależniona, bo ciągle mi mało i tylko bym paliła woski :D Tylko, żeby to ciągle były inne :D
Usuńjuz od dawna sie czaje na woski ale nigdy nie moge sie zebrac i w koncu zamówić :D
OdpowiedzUsuńTeż bardzo długo zbierałam się do pierwszego zamówienia, aż w końcu dorwałam je stacjonarnie podczas wypadu z koleżanką do Warszawy :)
UsuńJa najbardziej lubię A Child's Wish - koniecznie wypróbuj :) Pink Sands mnie nie zachwycił, a Midsummer's Night czeka na użycie :)
OdpowiedzUsuńJuż druga osoba poleca ten zapach... Chyba muszę spróbować :)
UsuńJa niestety nie kupuję tych wosków. Nie ciągnie jakoś mnie do nich. Może to kwestia czasu. ;) Na każdym blogu trąbią o nich, więc może warto się skusić?
OdpowiedzUsuńJa dziś kuszę :) Jeśli Ci się nie spodoba - tym lepeij dla twojego portfela :)
UsuńMoj ulubiony to mango salsa czy cos takiego. Na zimne dni (jak teraz :P) red velvet. Moglabym go jesc:D
OdpowiedzUsuńPeach Mango Salsa mam na liście. Po raz drugi Red Velvet - muszę mu się dokładniej przyjrzeć :)
Usuńja jeszcze nie mam, jakoś mnie nie kuszą póki co :)
OdpowiedzUsuńwidzę że kolekcja się PORZĄDNIE rozrasta :D
uwielbiam woski YC :)
OdpowiedzUsuńcześć. czy zastanowiłaś się nad propozycjami wymianki,które wysłałam Ci na maila ? :)
OdpowiedzUsuńmam bahama breez..i jest świetny...ja mam sklep niedaleko, dlatego ja wolę powąchać niż kupować w ciemno zapachy....bo niestety nie wszystki mi się podobają
OdpowiedzUsuńBahama Breeze to mój ulubieniec :)
UsuńJa niestety nie mam sklepu YC w okolicy :(
mam coraz większą ochotę na te woski i świeczki. Tyle dobrego się o nich słyszy.:)
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała sobie zamówić w końcu jakieś woski, tyle pozytywnych opinii o nich czytam, a jestem fanką ładnych zapachów :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero poznaje woski, ale już się w nich zakochałam :)
OdpowiedzUsuńja również przepadłam jeśli chodzi o Bahama Breeze ;))
OdpowiedzUsuńZałożę się że pachną nieziemsko ;p Jednak jak na razie nie mam jak ich kupić , zawsze znajdzie się milion innych rzeczy do kupienia
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Bahama Breeze, jak i wiele, wiele innych. Jak jesteś ciekawa to u siebie je opisuję.
OdpowiedzUsuńJa mam w domu 14 wosków, lubię zapach cherries on snow, ostatnio zakochałam się w beach flowers...vanilla cupcake kompletnie mi nie odpowiada, zapach nietrafiony :/
OdpowiedzUsuńA 8 wosków jeszcze leży nieodpakowanych, więc nie wiem jak pachną :D
Mnie jeszcze mania na YC nie dopadła, chociaż całkiem możliwe, że i ja przepadnę :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam te woski :D
OdpowiedzUsuńFruit Fushion jest fajny. Dzięki za zarażenie mnie woskami, tak ślicznie pachną:*
OdpowiedzUsuńtych zapachów nie znam, ale planuję zrobić zapas wosków na wiosnę hehe
OdpowiedzUsuńBardziej od wosków lubię świece zapachowe niestety mój mąż za niemi nie przepada :(
OdpowiedzUsuń