Paese nr 30 |
Dziś w końcu recenzja. Strasznie dawno niczego nie zrecenzowałam, więc dziś na pierwszy ogień róż, który mam już dość długo, ale dopiero niedawno wyciągnęłam go z czeluści szafki i polubiliśmy się. Kiedy decydowałam się nakładać się nakładać coś na policzki padało właśnie na ten róż lub bronzer z duo elfa (w końcu po rocznym stażu z tym kosmetykiem udało mi się go oswoić).
Ale wracamy do recenzji. Róż ten to kolor 30, delikatny odcień różu, dla mnie lekko koralowy. Kiedy go kupiłam latem machnęłam na twarz kolor wydawał mi się zupełnie do mnie nie pasujący. Tegorocznej zimy zmieniłam zdanie na jego temat i bardzo często towarzyszył mi i nadal towarzyszy, pewnie do momentu kiedy złapię trochę światła i opalenizny.
Tak jak już pisałam jest to numer 30, nie mam pojęcia jakiej pojemności, ale jego brat, 33 starczył mi na ok 6 miesięcy codziennego(!) użycia aż dobiłam do prześwitu dnia, tak więc dłuugo w stosunku do ceny, bo kosztuje ok 10 zł. Jakość do ceny też oceniam na plus, ponieważ kolor utrzymuje się prawie cały dzień (wieczorem kiedy zmywam makijaż widać jeszcze trochę koloru, jednak nie jest to ten sam efekt co rano). Kolor ściera się i znika równomiernie co także jest plusem.
Jedynym minusem dla tego produktu dla mnie są sklepowe testery (przynajmniej w moim mieście). Kolory w palecie testerów są kompletnie inne niż sam produkt! No cóż mam nadzieję, że tylko u mnie, bo kupując ten odcień tester przedstawił mi ciemny róż bardziej pomarańczowy niż różowy. Miałam niezłą niespodziankę w domu...
Podsumowując, polecam. Ładny kolor, dobra pigmentacja, niedrogi i wydajny.
A teraz koniec części wymagającej czytania i zapraszam do oglądania obrazków :)
I efekt po nałożeniu:
Sam podkład - Revlon Colorstay. |
________________________________________________________________
Czy ktoś jeszcze ma problemy z dodawaniem zdjęć ?
U mnie nie chcą się dodawać i znikają brrrr...
________________________________________________________________
Chciałam także podziękować za tak duże zainteresowanie moim rozdaniem :)
Dziękuję, Dziękuję, Dziękuję!
I tych którzy jeszcze się nie zgłosili nadal zapraszam!
A ja mam małą rade.. róż nakładaj wyzej :) na grzbiet kosci policzkowej. To miejsce w którym go zaaplikowałaś to idealne miejsce na bronzer. (bronzer pod kość, róż na kość)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za radę :) Nakładanie różów i bronzerów nie jest moją mocną stroną, więc wskazówki są mile widziane :)
UsuńDla mnie ten róż ma sliczny kolorek
OdpowiedzUsuńdla mnie tez :)
UsuńRzeczywiscie ladny i tak jak wspomniala Methea, roz troszke wyzej :)
OdpowiedzUsuńładny kolor, fajnie naturalnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem kolorek idealny na lato :)
OdpowiedzUsuńślicznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńprześliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ;)
OdpowiedzUsuńooo gneialny roz ;)) ! i anprawde gratuluje uchwycenia efektu na zdjeciach dla mnei to zawsze bylo wyzwaniem :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Nie było łatwo uchwycić realnego koloru ale myślę, że się udało :P
Usuńawww, kolor jest śliczny :D
OdpowiedzUsuńMuszę się za nim rozejrzeć ;)
OdpowiedzUsuńWygląda obiecująco:)
OdpowiedzUsuńAle niestety mam uprzedzenie co do firmy PAESE , kopiłam raz podkład który okazał się totalna klapa, miał matować-w ogóle tego nie robił a n dodatek ciemniał okropnie na twarzy...;/ale róż wygląda fajnie:)*
Też kupiłam podkład tej firmy z podobnym efektem :/ Ale róże naprawdę polecam :)
UsuńDaje bardzo fajny efekt na buzi!
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się ostatnio nad tą firmą, bo przyznam bez bicia, że nie mam żadnego ich kosmetyku. Widzę, że warto spróbować :)
Pozdrawiam i zapraszam :)
Polecam róże tej firmy. Z podkładami bywa ciężko - gama kolorystyczna bardzo ciemna i efekty też nie były zadowalające :)
UsuńBardzo deliketny efekt:)
OdpowiedzUsuńMiałam z Paese tylko cienie ale były z dużą ilością brokatu:(
Więc leżą w kosmetyczce..
Pozdrawiam ;)
Mam jeden cień tej firmy i tak jak piszesz - mnóstwo brokatu... Także go nie używam :)
Usuńbardzo ładny ten róż, też planuję sobie kupić jeden na wypróbowanie, bo czytałam o nich już dużo dobrego:)
OdpowiedzUsuńPolecam. Są niedrogie a dają ładny efekt :)
Usuńsliczny ten kolorek różu:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda na policzkach :))
OdpowiedzUsuńmiałam cienie z tej firmy i były super;D
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie
baaaardzo dziekuje za opinie ;))
OdpowiedzUsuńwygląda pięknie. :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny :) Ciekawe, czy by mi pasował :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym się zgłosiła,ale wiem,że mam pecha co do rozdań i nie chcę sobie robić nadziei :<
OdpowiedzUsuńdelikatny :) ładny, wiosenny :)
OdpowiedzUsuńdawno nie miałam nic z paese, teraz Alkemika ,prawda?
Bardzo dużo jest zdjęć :)
OdpowiedzUsuńŁAdny ten róż :)
Miałam ten róż, ale pewnego dnia mi spadł i niewiele z niego zostało. Bądź co bądź miło go wspominam.
OdpowiedzUsuńOjj ja to dopiero mam problemy z bloggerem. A to zdjęć nie mogę dodać, a to się notka nie chce dodać, a to nieaktualizuje moich postów w blogrollu. Albo nie mogę komentować nawet u siebie.. albo w ogóle nie otwiera mi blogów. Już myślałam, że to coś nie tak z moim kompem :P
bardzo ładnie to wszystko wygląda, tak delikatnie.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój blog, będę tu na pewno częściej zaglądać :) jeżeli chodzi o róż, to jestem miłośniczką tego cudu na kościach policzkowych :) ładny, delikatny odcień, wstyd się przyznać, ale nie widziałam go nigdy wcześniej na sklepowych półkach :)
OdpowiedzUsuńMmm, ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuję ;D Fajny blog . Wpadnij do mnie i zapraszam do obserwacji jeśli mój blog ci się spodoba ;)
OdpowiedzUsuń