niedziela, 5 maja 2013

Sleek Make Up Blush, Rose Gold

    Tak jak obiecałam w poprzednim poście, dziś kolejna recenzja. Tym razem przedstawiam Wam produkt, który oswajałam przez naprawdę długi czas. Na początku uważałam go za całkowitą porażkę, potem uznałam, że to po po prostu wina nietwarzowego koloru. Dopiero niedawno znalazłam na niego złoty środek.


O kim mowa? O produkcie jaki dostałam do testów naprawdę dawno temu (i z góry przepraszam, że te recenzję tak się przeciągnęły - moja cera przez ostatnie pół roku urządzała mi taki Sajgon, że wolałam nie pokazywać żadnych na-twarzowych produktów) od Kosmetykomanii. Jest to tester różu Sleeka w kolorze Rose Gold.


    Kolor jest  połączeniem brzoskwinki z mnóstwem mikroskopijnych złotych drobinek. Z jednej strony bardzo ładny, ale bardzo długo nie mogłam go oswoić. Jak już wiele razy zaznaczałam w kwestii modelowania twarzy jestem laikiem i zwykle efekt nie przypomina tego zamierzonego. Dodatkowo nie sprzyjał mi fakt, że róż ten jest bardzo mocno napigmentowany (co u normalnych ludzi byłoby jego zaletą). Nakładany kulkowym pędzlem Hakuro H54, czy lekko spłaszczonym jajkiem E.L.F. Blush Brush tworzył u mnie pomarańczowo-złote placki.
    Z pomocą przyszedł mi Beauty Blender (kolejny plus dla różowego jajka, powinni chyba zacząć płacić mi za reklamę, bo ostatnio co krok wychwalam tą różową gąbkę ;)). Jajkiem lekko pociągam po powierzchni różu i delikatnie wstemplowuję go w twarz w pożądanym miejscu. W taki sposób efekt jest delikatniejszy. A jeśli przesadzę z ilością lekko rozcieram granice pędzlem H54.


Oto co mówi o nim producent:
"Róż do policzków o jedwabiście gładkiej, mocno napigmentowanej formule. Doskonale wtapia się w skórę nadając cerze od subtelnego, delikatnego i zdrowego blasku do mocnego efektu. 
Delikatna, jedwabista tekstura różu ułatwia nakładanie - kosmetyk nie tworzy smug, nie obsypuje się. 
Róż długo utrzymuje się na policzkach, doskonale rozświetla i ożywia twarz. 
Idealny do makijażu codziennego jak i wieczorowego.
Bardzo wydajny

Zapakowany w solidne estetyczne opakowanie z lusterkiem

Waga: 8g 
Termin przydatności: 24 m-ce od otwarcia"



 Plusy:
  • mocno napigmentowany
  • przy użyciu BB dobrze wtapia się w skórę i dodaje zdrowego blasku  
  • umiejętnie nakładany nie tworzy smug
  • nie osypuje się
  • wytrzymuje cały dzień
  • wydajny
  • pełnowymiarowy produkt zamknięty jest w eleganckim opakowaniu z lusterkiem
    Minusy:
  • łatwo z nim przesadzić 
  • słaba dostępność (produkty Sleek możemy zakpić jedynie poprzez strony internetowe, np Kosmetykomanii)    

 
    Podsumowując, bardzo polubiłam ten produkt. Daje bardzo ładny dziewczęcy efekt, dodaje cerze blasku i świeżości. Zdaje mi się, że nawet mi pasuje, a ja dobrze się w nim czuję i często po niego sięgam nie dodając na policzki już nic więcej.





A Wy, lubicie produkty Sleeka? Paletki cieni podbiły Wasze serca, czy może macie innych ulubieńców pośród produktów tej marki?

23 komentarze :

  1. podoba mi się :) ja lubię oczywiście palety Sleek'a :D

    OdpowiedzUsuń
  2. poluję na ten róż, jest piękny :))).

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo mi się podoba ten róż :) jest na mojej liście zakupowej juz od kilku miesięcy, ale jakoś ciągle są inne "ważniejsze" wydatki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzi Ci pasuje. Odcień piękny, codzienny, świeży. Pozdrawiam, Jo Novi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moim najukochańszym różem na całym świecie jest Pastel Joues w kolorze Rose Frission od Bourjois XD Ma tak subtelny i delikatny kolor, że ciężko z nim przesadzić a cera po nim wygląda ładnie i świeżo :>
    Ten ze Sleeka ma fajny kolorek, ale ja raczej preferuję mniej opalizujące (choć na twarzy tego efektu tak bardzo nie widać). Ale raczej póki nie wykończę Burżuja (co chyba nigdy nie nastąpi bo jest mega wydajny) to nie będę kupowała nowych róży :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest przepiekny, jakbys sie go chciala kiedys pozbyc to uderzaj do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. podoba mi się ten róż, ale jeszcze nie kupiłam :D
    mam póki co brzoskwiniowy Life's a peach ;)
    a i cienie Sleeka wielbie i praktycznie tylko ich używam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Też go mam, ale dopiero czeka na testy twarzowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Moj ulubiony róż z tych których posiadam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Daje ładny, delikatny efekt :) Zgadzam się że z różem łatwo można przesadzić. Zapraszam do mnie na makijaż!

    OdpowiedzUsuń
  11. fajne złootko się przebija ;p

    OdpowiedzUsuń
  12. To jest roz sleeka ktory chce a boje sie kupic bo obawiam sie ze nie bede go uzywac... Piekny jest!

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej! :) Trafiłam na Twojego bloga, bo kupiłam w Rossmannie lakier firmy Wibo :) Dopiero jak dotarłam do domu obczaiłam, że coś takiego jest na opakowaniu ;) Świetny blog, będę Cię odwiedzać! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. bajeczny odcień-idealny dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  15. kolor bardzo 'mój' :D
    chyba się zauroczyłam nim :)
    chcę go :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeśli chodzi o sleeka to ich paletki podbiły moje serce ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. O kurcze idealny róż! Takiego właśnie szukam :D Muszę go zamówić <3

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...