wtorek, 14 lutego 2012

KissBox Luty


Dziś kolejny kiss Box, czyli mało tekstu a dużo zdjęć
KissBox luty










Konsystencja. Jak widać krem ten ma w sobie bardzo błyszczące drobinki


Drobinki po rozsmarowaniu znikają



 



Mój krem przyszedł z uszkodzoną zatyczką :(





I ostatni, nieopisany prdukt, który mi wygląda na żel do kąpieli ale pewności nie mam :)
 I to już wszystko. A Wy, macie swoje boxy, czy nie zamawiałyście pudełek  :)

poniedziałek, 13 lutego 2012

Przegląd róży i bronzerów


Na początku chciałam usprawiedliwić swoją dość długą nieobecność - jednym słowem choroba wygrała i rozłożyła mnie dokładnie. Ale przynajmniej przedłużyłam sobie ferie o tydzień :)
Ale już czuję się lepiej i zabieram się za nadrabianie blogowych zaległości :)
Na pierwszy ognień - róże i bronzery z mojej kolekcji.
Niestety niektóre są nieopisane z numerków z powodu tego, że zostały wypożyczone na studniówkę. Jak tylko je odzyskam uzupełnię numerki :P

Post postanowiłam podzielić na pierwszy post ogólny ze zdjęciami i kilka mniejszych gdzie pokażę Wam efekt na skórze i krótko opiszę.

A oto zdjęcia, które zrobiłam już baaardzo dawno :




A teraz swatche:
Od lewej: Vipera nr 16; Paese nr 2; bronzer z duo E.L.F; Miss Sporty 005 cinnamon; Wibo nr 11; Paese nr 33; Paese nr 30, róż z duo E.L.F; Paese nr 21


Z lampą; rozświetlacz collection 2000 i bronzery Vipera

Bez lampy

Bez lampy

z lampą

z lampą

bez lampy

Recenzję produktów:

Brązer Vipera nr 16

Róż z duo E.L.F

Sabbath rozdaje

A teraz szybko i treściwie:
Zapraszam Was do wzięcia udziału w rozdaniu Sabbath KLIK
Do wygrania 3 zestawy próbek perfum Ramon Molvizar
Życzę powodzenia :)

A ja zabieram się za zaległe recenzje i tłumaczenie dlaczego znikłam :)

środa, 1 lutego 2012

Ulubieńcy Stycznia


Jako, że już luty dziś szybko o styczniowych ulubieńcach, czyli produktach, które przez ubiegły miesiąc towarzyszyły mi najczęściej.

 Puder e.l.f. - dobrze matuje, transparenty. Przy wyborze jaki puder mam nałożyć kieruję się zwykle zasadą - który leży najbliżej? - tak więc w tym miesiącu padło na ten



 Róż e.l.f. Bradzo ładny delikatny róż ze złotymi drobinkami. Bardzo lubię efekt jaki można nim uzyskać. Co do drugiej części tego duo, brązera mam mieszane uczucia - jak dla nie za ciemny i tępy.




 Podkład Max Factor Xperience, czyli podkład z bazą w jednym. Daje średnie krycie i może nie matuje genialnie ale dla mnie w sam raz.


 I tu małe zaskoczenie. Oba tusze w pojedynkę są okropne i ich nie lubię, ale w duecie stworzyły na moich oczach zespół idealny jak Lancome (i to tanim kosztem). Już niedługo pokażę efekt jak tylko uda mi się uchwycić to na zdjęciach.



 W styczniu na usta tylko (i obowiązkowo!) Carmex. Tego produkty chyba nikomu nie trzeba przedstawiać? :)


Eyeliner Wibo. Czyli mikołajkowy prezent od Martyny (czyli mojego kochanego pogromcy literówek w tekście :*). Liner całkiem fajny, jego jedyną wadą jest brak wodoodporności oraz zmaltretowany przeze mnie pędzelek :)



Zapachy. Tą zimę postanowiłam sobie rozwiośnić (takie słowo chyba nie istnieje) i moim zapachem numer jeden stał się Pur Desir de LILAS Yves Rocher. Drugim zapachem jest wizażowa odlewka Gucci Guilty Intense.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...